sobota, 30 września 2017

Cześć!
Od dawna o niej marzyłam. Pisząc "dawno", mam na myśli naprawdę długi okres czasu. W końcu nadszedł ten długo wyczekiwany dzień i do moich łapek trafiła satynowa pomadka frimy Mac w kolorze Spirit.

Bardzo długo testowałam. Robiłam to w różnych okolicznościach i sprawdzałam ją pod wieloma względami, aż w końcu nadszedł czas, kiedy jestem pewna, co o niej sądzę.

środa, 27 września 2017

Witam Was bardzo serdecznie! Tak jak wcześniej wspomniałam na moim fp klik otrzymałam od Wydawnictwa [ze słownikiem] do recenzji dwie książki. Nie będę jednak oceniać ich treści, dzisiaj pokażę Wam jakie korzyści niesie za sobą lektura tych pozycji.


Dostałam możliwość wyboru tytułów z oferty wydawnictwa, zdecydowałam się na Alicję w Krainie Czarów oraz Wyspę skarbów. Poniżej zamieszczam Wam opisy tych pozycji ze strony wydawnictwa.

Alicja w Krainie Czarów: 

,,Alicja w Krainie Czarów to klasyczna powieść z pogranicza snu i jawy. Wydana w 1865 roku przez Lewis Carroll jest jedną z najpoczytniejszych dzieł literatury dziecięcej na świecie, które zostało przetłumaczone na ponad 25 języków. Książkę polubią nie tylko dzieci, ale również dorośli ponieważ magiczna podróż małej Alicji do fantastycznej krainy jest spełnieniem marzeń każdego dziecka."

Wyspa skarbów:

,, Piracki okręt Hispaniola, Długi John Silver, tajemnicza mapa i poszukiwanie ukrytego skarbu... Każdy, kto choć raz marzył, by być piratem i wieść życie pełne przygód, powinien przeczytać „Wyspę skarbów”. Ta przygodowa powieść jest pełnokrwistą historią o, czasami okrutnych, czasami honorowych, ale zawsze barwnych morskich awanturnikach w epoce ich panowania na morzach i oceanach. Obraz osiemnastowiecznego pirata, jaki mamy przed oczami wyobraźni, pochodzi właśnie z książki Roberta Louisa Stevensona. To ten autor stworzył ikoniczne postacie, pirackie zwyczaje i legendy o skarbach - z czasem przerodziły się one w fantastyczne mity, które - nie tylko dzieci - pobudzają do okrzyku: „Ahoj przygodo!”."

Nikt z nas raczej nie lubi siedzieć nad słownikiem i uczyć się na pamięć słówek. Poza tym sama formułka również nie wystarczy do nauki gramatyki. Na szczęście znalazło się wydawnictwo, które wyruszyło nam z pomocą. Wydawnictwo [ze słownikiem] daje nam możliwość wyboru poziomu danej książki i dostosowania go do naszego poziomu wiedzy. Ja zdecydowałam się na poziom A2/B1.
W każdej książce znajdują się trzy słowniki. Pierwszy to zbiór najpopularniejszych i najprostszych słówek. Drugi znajduje się na każdej stronie i moim zdaniem jest on najważniejszy.  Na akapicie każdej strony są tłumaczenia najważniejszych wytłuszczonych słówek na danej stronie. Korzystanie z niego jest bardzo wygodne, gdyż wyrazy ułożone są alfabetycznie. Na samym końcu znajduje się słownik ze wszystkimi słowami użytymi w książce.

Jak widzicie czytanie książek po angielsku wcale nie musi być problematyczne. Jeśli zdecydujecie się na książki tego wydawnictwa, nie będziecie mieć już kłopotów ze słownictwem. Problematyczny może się jednak okazać brak wiedzy gramatycznej, dlatego radzę Wam nie rzucać się od razu na głęboką wodę. Jeśli jesteście początkującymi czytelnikami obcojęzycznej literatury, ale posiadacie już pewną wiedzę gramatyczną, to tak jak ja zacznijcie od poziomu A2/B1.

Jeśli chodzi o moje uwagi, to do końcowego słowniczka dodałabym wymowę danego wyrazu. Tak poza tym nie mam żadnych zastrzeżeń i jedyne co mogę zrobić, to polecić Wam czytanie książek w obym języku właśnie od pozycji wydawanych przez Wydawnictwo [ze słownikiem]. To otworzy Wam drogę do książek wydanych tylko w krajach anglojęzycznych. A znajduje się tam dużo ciekawych pozycji!


Za możliwość przeczytania książek dziękuję Wydawnictwu [ze słownikiem] 
Pozdrawiam 
Gosia

Książkę otrzymałam we współpracy barterowej za recenzję zawierającą moją subiektywną opinię.
Cześć!
Witam Was już oficjalnie jesienią! Jaka roślina kojarzy Wam się z tą porą roku?
Mnie wrzos, ale dzisiaj nie o nim, a o innej fioletowej roślinie - lawendzie. Z niej wykonane są moje ulubione kosmetyki firmy Biolaven.

Jeśli jesteś moją stałą czytelniczką, lub moim stałym czytelnikiem, to wiesz, że jestem miłośniczką kosmetyków naturalnych. Jeśli nie - to właśnie się dowiedziałaś/eś. Szczegółowo wyjaśniłam to w tym poście.

Biolaven należy do tego rodzaju kosmetyków. Należy do firmy Sylveco, która skupia trzy firmy: dwie już wcześniej wymienione i Vianek.

W dzisiejszym poście, przedstawię Ci dwa produkty. Płyn micelarny i balsam do ciała.

wtorek, 26 września 2017

Hejka! Wiecie po czym poznać dobrą książkę? Kiedy zamiast się uczyć od godziny powtarzasz sobie "jeszcze jeden rozdział". Zapraszam serdecznie do recenzji genialnego kryminału autorstwa Natalie C. Anderson - "Miasta świętych i złodziei".

***OPIS***


Kiedy Tina była jeszcze dzieckiem, została zmuszona, aby wraz ze swoją mamą uciec z Konga do Kenii. Jej matce bardzo szybko udaje się zdobyć posadę  pokojówki w bogatej posiadłości Greyhillów. Głową domu jest Roland Greyhill - jeden z nabardziej szanowanych biznesmenów w mieście. Tina jednak uświadamia sobie, że swojej fortuny nie zawdzięcza on uczciwej pracy.
Kiedy dziewczyna znajduje swoją matkę w gabinecie swego pracodawcy, jej życie wywraca się do góry nogami. Przez kolejne lata próbuje przetrwać na ulicy i zostaję złodziejką dla miejscowego gangu Goondan. Pewnego dnia otrzymuje zlecenie na wykradzenie danych z komputera Rolanda Greyhilla, gdzie otrzyma szansę zemsty za krzywdę wyrządzoną jej i jej matce. Tina pragnie poznać prawdę i przyczyny śmierci swojej matki.

***RECENZJA***


Tina to szesnastoletnia dziewczyna, której życie nigdy nie rozpieszczało. Jako dziecko była zmuszona uciekać przed wojną, potem jej matka została zamordowana, a następnie trafiła na ulicę. Stała się samotną, lecz bardzo silną osobą. Ma twardy charakter, jest nieustępliwa i niesamowicie wytrwała. 
Autorka stworzyła bardzo ciekawych bohaterów. Zostali świetnie wykreowani i byli bardzo ważnym elementem, tworzącym tajemniczą aurę wokół książki.

"Każdej akcji towarzyszy reakcja równa co do wartości i kierunku, lecz przeciwnie zwrócona - tak mówi Boyboy. Działania moich bohaterów nie są skrajne. Oni po prostu robią to, co konieczne, by przywrócić równowagę we wszechświecie."

Opisy są krótkie, lekkie i przyjemne. W tej książce autorka zdecydowanie skupia się na akcji, która pędzi i przyspiesza z każdym rozdziałem. Naprawdę, każdy kolejny rozdział dostarcza nową i jeszcze większą dawkę emocji. Końcówka po porostu nie pozwalała mi odłożyć tej pozycji na bok. Dodatkowym plusem tej pozycji jest jej aura tajemniczości, która również pogłębia się z każdą stroną. Nie spodziewałam się, że ta książka tak bardzo mnie wciągnie. Narracja pierwszoosobowa z perspektywy Tiny również okazała się bardzo trafnym pomysłem, który został bardzo dobrze zrealizowany.



Jak często spotykacie się z akcją rozgrywającą się w Kenii? Ja jeszcze nie czytałam książki, która rozgrywa się w kraju pełnym głodu i biedy. Teraz spróbujcie wyobrazić sobie nastolatkę, która została całkowicie sama w takim świecie. Autorka opisuje go dość lekko, jak na tak poważny temat. Książka ta w żadnym stopniu nie zacznie Was męczyć, jest cudowna. Na początku pojawiło się kilka niedoskonałości, ale z czasem stały się one zupełnie nieistotne.

Moim zdaniem ta książka jest świetna. Spędziłam z nią bardzo miłe chwile i czekałam z niecierpliwością na wolny czas, kiedy będę mogła wrócić do lektury. Jest to kryminał, który dostarczy Wam mnóstwo emocji, jednocześnie przekazując informacje w lekki i przyjemny sposób. Zachęcam do sięgnięcia po tę pozycję - WARTO!.

***MOJA OCENA***

★★★★★★★★★☆


Za możliwość lektur bardzo dziękuję Wydawnictwu Initium

Pozdrawiam
Gosia


Książkę otrzymałam we współpracy barterowej za recenzję zawierającą moją subiektywną opinię.

sobota, 23 września 2017

Hejka! Lato, niestety, nie zapewniło mi za dużo palącego żaru słońca czy bezkresnego błękitu nieba, dlatego zdecydowałam się sięgnąć po Angielkę Katherine Webb - autorki Dziedzictwa i Ech pamięci.
Zapraszam Was serdecznie do przeczytania mojej recenzji na temat tej pozycji.

***OPIS***


,,Rok 1958. Joan Seabrook, świeżo upieczona archeolożka, spełnia marzenie swojego życia o wizycie w Arabii i przybywa z Anglii do starożytnego miasta Maskat. Próbując zapomnieć o osobistej tragedii, chce zbadać pustynny fort Jabrin i odnaleźć ukryte w nim skarby.

środa, 6 września 2017

Cześć!
W dzisiejszym wpisie, przeczytacie recenzję pomadki firmy, która głównie kojarzy mi się z podkładami i korektorami, więc byłam dosyć zaskoczona, że produkują też inne kosmeyki. Nigdy wcześniej nie widziałam półek marki Catrice w drogeriach, więc nie miałam jak się przekonać. Ostatnio odkryłam, że ich kosmetyki są dostępne w Hebe :D.
W swojej gamie posiadają również pudry, kredki, cienie do oczu, tusze do rzęs, produkty do konturowania, pomady do brwi, lakiery do paznokci i narzędzia.

Przed Państwem, pomadka Nude Pursim Gentle Lip Colour w kolorze C01 Barely Pink!

niedziela, 3 września 2017

Hejka! Wielu z Was pewnie już niebawem usłyszy dzwonek w szkole. Uznałam, że pomogę Wam przetrwać ten straszny czas, dlatego przygotowałam listę zapowiedzi wydawniczych na wrzesień, który zapowiada się bardzo bogato!


MŁODY ŚWIAT
Autor: Chriz Weitz
Wydawca: Wydawnictwo Insignis
Data wydania: 27.09.2017

Witaj w Nowym Jorku – mieście rządzonym przez nastolatków
Tajemnicza epidemia zmiotła z powierzchni Ziemi dorosłych i dzieci, oszczędzając jedynie nastolatków. By przetrwać w chylącym się ku upadkowi świecie, młodzi łączą się w plemiona. Jefferson, mimowolny przywódca grupy zamieszkującej okolice Placu Waszyngtona, oraz Donna – obiekt jego skrywanej miłości – każdego dnia stawiają czoła niebezpieczeństwom postapokaliptycznego chaosu, świadomi, że ich dni są policzone.
Gdy jeden ze współplemieńców wpada na trop lekarstwa, które pozwoli im się wymknąć nieuchronnej śmierci, pięcioro nastolatków wyrusza na ryzykowną ekspedycję. W drodze do celu będą musieli pokonać terytoria opanowane przez gangi, fanatyków i bojówki; ich wędrówkę będą znaczyły wymiany ognia, ucieczki, cierpienie i śmierć. Czy młodym bohaterom uda się ocalić wymierającą populację? Jakie mroczne zakamarki ludzkiej psychiki odkryją podczas tej ryzykownej eskapady?
***
Wyjście za mury to zawsze ryzyko. Bywa, że wszystko idzie gładko. Wychodzisz, zgarniasz trochę jedzenia albo lekarstw i zarządzasz odwrót do domu. Ale czasem tam nie docierasz. Przez bandytów, dzikie psy, toksyczne opary albo nagły pożar. Przez niezrzeszonych, którym odbiło i już niczym się nie przejmują. Przez różnych narwańców, szaleńców. Słyszałem nawet o dzieciakach, które mordują dla zabawy. Dlaczego? A dlaczego nie?
Te dwa pytania w zasadzie podsumowują naszą obecną sytuację – najpierw wielkie DLACZEGO?, a zaraz potem ogromne: A DLACZEGO NIE?

James Wallman to dziennikarz, futurolog, prognostyk trendów, z którego wiedzy korzystają takie marki jak Absolut, BMW, Burbeerry i Nike. W Rzeczozmęczeniu („Stuffocation” - „stuff” – rzeczy i „suffocation” – duszenie się) przedstawia nam przyczyny i skutki niepohamowanej konsumpcji i pokazuje jak stać się szczęśliwszym dzięki doznaniom.

,,Ważne jest, żeby być dobrym dla ludzi. Żeby mieć przyjaciół i kogoś, kogo się kocha"

Na pewno każdemu z Was zdarzyło się już odczuć tytułowe rzeczozmęczenie, gdyż posiadamy więcej przedmiotów niż potrzebujemy: szafa pełna ubrań, których nie nosimy bo jeszcze schudniemy lub liczymy, że moda powróci, stosy drobiazgów i sprzętu, które upychamy do szafek z nadzieją, że się jeszcze przydadzą. Nadmiar przedmiotów wypełnia nasze domy, powodując w nas zmęczenie i stres. Wallman w swojej książce pokazuje nam jak walczyć z rzeczozmęczniem. Sposób na nie jest bardzo prosty! Wystarczy zamiast gromadzić nowe przedmioty, skupić się zdobywaniu wspomnień i doświadczeń.