sobota, 23 września 2017

Angielka - Katherine Webb - Recenzja - ,,W kraju pełnym tajemnic sama ustalasz reguły gry

Hejka! Lato, niestety, nie zapewniło mi za dużo palącego żaru słońca czy bezkresnego błękitu nieba, dlatego zdecydowałam się sięgnąć po Angielkę Katherine Webb - autorki Dziedzictwa i Ech pamięci.
Zapraszam Was serdecznie do przeczytania mojej recenzji na temat tej pozycji.

***OPIS***


,,Rok 1958. Joan Seabrook, świeżo upieczona archeolożka, spełnia marzenie swojego życia o wizycie w Arabii i przybywa z Anglii do starożytnego miasta Maskat. Próbując zapomnieć o osobistej tragedii, chce zbadać pustynny fort Jabrin i odnaleźć ukryte w nim skarby.



Lecz Oman to kraj zagubiony w czasie – surowy, pełen tajemnic i pogrążony w krwawym konflikcie. Podróż do Jabrin może okazać się więc niemożliwa. Rozczarowanie Joan pogłębiają opowieści pionierki i odkrywczyni Maude Vickery, idolki z dzieciństwa, której dokonania rozpaliły fantazje i ambicje młodej archeolożki.

Spotkanie z niezwykłą samotniczką Maude wywraca życie Joan do góry nogami. Przyjaźń kobiet zacieśnia się, a Joan daje się wciągnąć w wir przygód. Gdy zaczyna zastanawiać się nad swoimi wyborami i motywami Maude, jest już za późno. Joan zdaje sobie sprawę, że stała się pionkiem w podstępnej grze, która ma wyrównać dawne porachunki. Teraz musi opowiedzieć się po którejś ze stron i znaleźć sposób na zatrzymanie lawiny wydarzeń, którą sama wywołała, nim dojdzie do straszliwych konsekwencji.

Czy dziewczyna, która opuściła Anglię dla tego pięknego, lecz niebezpiecznego miejsca, zdoła wrócić do domu?"


***RECENZJA***

 

Joan Seabrook przybywa do Omanu, gdzie jej młodszy brat walczy po stronie sułtana w konflikcie zbrojnym. Dzięki rodzinnym znajomością tytułowa bohaterka dostaje możliwość zwiedzenia miejsc ze swoich marzeń. Największym atutem Joan jest zdecydowanie jej  pasja, którą widać w każdym rozdziale. Ona kocha otaczający ją świat, słońce, pustynię. Bardzo przyjemnie się o tym czyta.

,,Nikt nie jest bezradny, jeśli sam tak nie postanowi."

Maude od początku wzbudzała we mnie najintensywniejsze emocje. Jednak w czasie lektury znacząco się one zmieniły. Jeśli zdecydujecie się na lekturę tej książki, to powinniście dać jej szansę, bo pierwsze rozdziały są dość mylne. Pozostali bohaterowie również zostali przedstawieni w bardzo ciekawy sposób - wokół każdego z nich toczy się osobna akcja lub historia co również dodaje tej książce uroku.

,,[...] tylko mury mogą nas przed czymkolwiek powstrzymać. Prawdziwymi przeszkodami są tylko mury i kajdany. Resztę pokonasz, jeśli tylko zechcesz."

Akcję w tej książce możemy podzielić na trzy części:

1) Pierwsze sto stron, w których autorka powoli wprowadza nas do przedstawionego przez siebie świata. Etap ten jest bogaty w piękne opisy, jednak trwa on trochę za długo.. Mimo, że jest to jedna z niewielu książek, której długie opisy czyta się z przyjemnością, to w pewnym momencie zaczęłam się nudzić.

2) W kolejnych stu/stu pięćdziesięciu stronach pojawia się akcja. Jest ona ciekawym urozmaiceniem, które zachęca do czytania kolejnych rozdziałów. Tutaj Joan zaczyna ryzykować i łamać prawo. Pojawiają się też ciekawe wątki związane z relacjami z pozostałymi bohaterami.

3) Na  ten etap warto było czekać. Akcja jest ciekawa, Joan podejmuje przełomowe decyzje życiowe i wreszcie książka nie pozwala Ci się odłożyć. Główna bohaterka uświadamia sobie, że jest pionkiem w podstępnej grze, ale już nie może cofnąć swoich czynów. Długo trzeba było czekać na ten moment, ale myślę, że było warto.

Ciężko jednoznacznie podsumować akcję w tej książce, bo jest nietypowa. Liczyłam, że znajdą się tu wyścigi na wielbłądach i jakaś krew. Okazało się, że autorka poprowadziła fabułę w zupełnie innym kierunku, niż się spodziewałam, chociaż oceniam ją pozytywnie.

,,[...] ucieczka rzadko bywa właściwym rozwiązaniem. W ten sposób kupujesz tylko czas, nic więcej."

Tak jak wspomniałam Katherine Webb tworzy bardzo barwne opisy, które doskonale wprowadziły nas do tego świata. Został on przedstawiony szczegółowo, ale jednak przystępnie dla odbiorcy. Opisy nie męczą czytelnika, a wciągają, co rzadko zdarza się w książkach.

Myślę, że Angielka to idealna pozycja dla trochę starszej grupy odbiorców na lato i czas, w którym zaczynamy tęsknić za upałami. Autorka pięknie opisała świat, choć myślę, że mogła trochę szybciej wprowadzić akcję do książki. Pozycja ta ma swoje wady, ale moim zdaniem przeważają tutaj jednak zalety. Jeśli brakuje Wam żaru słońca i bezkresnego błękitu nieba, to jest to książka dla Was!

Za możliwość lektury dziękuję Wydawnictwu Insignis

Pozdrawiam
Gosia

Książkę otrzymałam we współpracy barterowej za recenzję zawierającą moją subiektywną opinię.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Za każdy komentarz ślicznie dziękuję :-)